Drogie Panie !
Czas wyjść ze strefy komfortu ale na własnych zasadach!
Kobieto, nie musisz być „lepszą wersją siebie”.
To największa bzdura, jaką karmią nas coachingowe slogany.
Nie jesteś wersją beta, która czeka na aktualizację.
Jesteś kompletna już teraz, z całym bagażem doświadczeń, emocji i umiejętności, które masz na ten moment.
I to właśnie na tym powinnaś się skupić na zasobach, które już posiadasz, a nie na niekończącym się dążeniu do jakiejś wyimaginowanej perfekcji.
Jako psycholog wiem, jak działają mechanizmy motywacji.
Wiem, że kluczowe nie są wielkie rewolucje, ale wytrwałość i konsekwencja w codziennym działaniu.
Motywacja nie jest czymś, co nagle na Ciebie spłynie ona pojawia się w trakcie działania.
Nie potrzebujesz idealnego momentu, by zacząć. Masz już wszystko, czego potrzebujesz, by zrobić pierwszy krok dziś, tu i teraz.
Strefa komfortu jest wygodna, ale nie da Ci satysfakcji.
Prawdziwa zmiana zaczyna się, gdy robisz coś inaczej niż zwykle.
Może to być decyzja o nowym projekcie, wyrażenie własnego zdania tam, gdzie do tej pory milczałaś, albo w końcu powiedzenie „nie” tam, gdzie zawsze mówiłaś „tak”.
Nie czekaj, aż poczujesz się gotowa gotowość przychodzi w trakcie działania.
Jeśli coś Cię ekscytuje i jednocześnie przeraża to znak, że warto to zrobić.
Nie jesteś „niedokończonym projektem”.
Jesteś dziełem sztuki w procesie odkrywania swojego pełnego blasku.
Jesteś jak diament najwyższej jakości silna, wyjątkowa i niepowtarzalna.
Możesz błyszczeć, ale tylko wtedy, gdy pozwolisz sobie wyjść z cienia.
Teraz pytanie do Ciebie: co dziś zrobisz inaczej niż zwykle ?