Mam świadomość, że czytasz te słowa być może z sercem ciężkim od bólu, z myślami pełnymi wątpliwości i z duszą spragnioną ukojenia.
Zdrada jest jak trzęsienie ziemi niszczy fundamenty naszego bezpieczeństwa, rozrywa to, co wydawało się nienaruszalne, i zostawia nas pośród gruzów tego, co kiedyś nazywaliśmy domem emocjonalnym.
Najpierw chcę powiedzieć ,że twoje cierpienie jest prawdziwe i ma prawo istnieć.
Twoje łzy, gniew, zagubienie wszystkie te emocje są naturalną odpowiedzią na głębokie zranienie.
Każdy człowiek przeżywa zdradę inaczej, przez własny pryzmat doświadczeń, wrażliwości i osobistej historii.
Nie ma tutaj „właściwego” sposobu czucia czy reagowania.
Kiedy zaufanie zostaje złamane, wydaje się, jakby czas zatrzymał się w momencie odkrycia prawdy.
Świat wokół nadal się kręci, ale ty czujesz się uwięziony w tej jednej bolesnej chwili.
To normalne.
Twój wewnętrzny świat potrzebuje czasu, by przetworzyć to, co się stało, by opłakać to, co utracone, by znaleźć nową równowagę.
Dla osoby zranionej, droga do uzdrowienia często zaczyna się od pozwolenia sobie na bycie kruchym.
Opiekuj się swoim zranionym sercem z czułością, jaką okazałbyś najdroższemu przyjacielowi.
Słuchaj swoich potrzeb, czasem będzie to potrzeba rozmowy, innym razem samotności, a czasem zwyczajnej codzienności, która przypomni, że życie toczy się dalej.
Twoje emocje mogą przychodzić falami, dzisiaj może być lepiej, jutro gorzej, a w ciągu jednego dnia możesz przejść od względnego spokoju do rwącej rozpaczy.
Ta emocjonalna huśtawka jest częścią procesu gojenia.
Dla osoby, która zdradziła, droga jest równie trudna, choć w inny sposób. Jeśli jesteś tą osobą, rozumienie bólu, który spowodowałeś, może być przytłaczające.
Jednak jeśli naprawdę chcesz naprawić to, co zostało złamane, musisz znaleźć w sobie odwagę, by stanąć twarzą w twarz z konsekwencjami swoich działań.
To oznacza wysłuchanie bólu partnera bez defensywy, bez szukania wymówek, bez próby kontrolowania jego reakcji.
To oznacza również spojrzenie w głąb siebie, by zrozumieć, co doprowadziło cię do tego momentu.
Nie po to, by się usprawiedliwiać, ale by zapobiec powtórzeniu tych samych błędów.
Jeśli razem postanowiliście spróbować odbudować waszą relację, wiedzcie, że jest to proces, który wymaga czasu, cierpliwości i ogromnej odwagi z obu stron.
Będzie wymagał od was szczerej komunikacji nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy gdy będzie to bolesne.
Będzie wymagał umiejętności słuchania nie tylko słów, ale i ciszy, nie tylko tego, co wypowiedziane, ale i tego, co kryje się między wierszami.
Zaufanie odbudowuje się powoli, krok po kroku, dzień po dniu.
Nie przez wielkie gesty, ale przez codzienną konsekwencję, przez dotrzymywanie obietnic, przez bycie obecnym i odpowiedzialnym.
To jak budowanie mostu nad przepaścią każda belka, każda deska ma znaczenie.
Czasem wydaje się, że most nigdy nie zostanie ukończony, ale każdy mały krok przybliża was do siebie.
Będą dni, gdy przeszłość powróci ze zdwojoną siłą.
Stare rany mogą otworzyć się na nowo przez przypadkowe słowo, gest, wspomnienie.
W takich momentach ważne jest, byście potrafili dawać sobie przestrzeń na te trudne emocje, jednocześnie przypominając sobie, dlaczego zdecydowaliście się na tę trudną drogę odbudowy.
Pamiętajcie, że nie musicie przechodzić przez to sami. Czasem własne siły nie wystarczają, a wsparcie bliskich osób czy profesjonalisty może być nieocenione.
Szukanie pomocy nie jest oznaką słabości przeciwnie, świadczy o dojrzałości i determinacji, by zadbać o siebie i swój związek.
Niezależnie od tego, czy ostatecznie zdecydujecie się pozostać razem, czy wasze drogi się rozejdą, proces gojenia ran po zdradzie jest ważny dla waszego emocjonalnego zdrowia.
Może to być jedna z najtrudniejszych podróży w waszym życiu, ale może też prowadzić do głębszego zrozumienia siebie i swoich potrzeb, do większej empatii i mądrości.
Z głębokim współczuciem i wiarą w waszą siłę !
Ściskam Was Gosia