Jako psycholog i matka, chciałabym dziś poruszyć bardzo ważny, a często pomijany temat mianowicie Parentyfikację. To zjawisko, które dotyczy wielu rodzin, ale niestety często pozostaje niezauważone. Natomiast skutki, jakie niesie ze sobą, mogą być ogromne dla rozwoju emocjonalnego i społecznego dzieci.
Dlatego uważam, że ten temat jest wart szczególnej uwagi, ponieważ dzieciństwo powinno być czasem beztroski, nauki przez zabawę i odkrywania świata, a nie walki z problemami dorosłych.
Czym jest parentyfikacja?
Parentyfikacja to sytuacja, w której dziecko przejmuje rolę opiekuna w rodzinie staje się odpowiedzialne za emocjonalne lub fizyczne potrzeby dorosłych, zamiast odwrotnie.
Zamiast być tym, kim powinno być dzieckiem, które potrzebuje wsparcia i opieki zaczyna działać jak „mały dorosły”. To może oznaczać, że dziecko troszczy się o młodsze rodzeństwo, pomaga w obowiązkach domowych ponad miarę swojego wieku, a co najtrudniejsze staje się powiernikiem dorosłych problemów emocjonalnych.
Pomyślcie, jak to wygląda w praktyce: zamiast bawić się z rówieśnikami, dziecko słucha o problemach finansowych, trudach życia, rozstaniach lub kłopotach w pracy swoich rodziców. W miarę upływu czasu dziecko zaczyna myśleć, że to ono musi być odpowiedzialne za poprawę sytuacji. To nie jest tylko „pomaganie rodzicom” to zamiana ról, która obciąża dziecko w sposób, na który nie jest jeszcze gotowe.
Dlaczego to tak ważne?
Parentyfikacja, choć nie zawsze dostrzegana, może mieć dalekosiężne konsekwencje. Dzieci, które zbyt wcześnie zostają obarczone odpowiedzialnością, której nie powinny ponosić, często dorastają, nie mając poczucia własnej wartości, zmagają się z nadmiernym stresem i mają trudności w nawiązywaniu zdrowych relacji w dorosłym życiu.
Są jak młode drzewa, które zamiast swobodnie rosnąć, muszą dźwigać ciężary, które mogą złamać ich gałęzie.
Jako rodzice, czasem nieświadomie nakładamy na nasze dzieci ten ciężar. Czasem chcemy, żeby były „odpowiedzialne”, żeby nam pomogły, ale nie zdajemy sobie sprawy, że przekraczamy granicę, za którą dziecko staje się opiekunem, a nie opiekowanym.
Jak rozpoznać, że dziecko staje się „małym dorosłym”?
Dziecko, które przeżywa parentyfikację, często wykazuje zachowania nadmiernie dojrzałe jak na swój wiek. To dzieci, które mówią, że „muszą się zająć domem”, że „mama jest smutna, więc muszę ją pocieszyć”. Są zbyt poważne, zbyt odpowiedzialne, a ich życie kręci się wokół potrzeb dorosłych, a nie wokół zabawy, szkoły i przyjaciół.
Skutki parentyfikacji
Skutki parentyfikacji mogą być dalekosiężne i dotyczyć różnych aspektów życia dziecka:
- Problemy emocjonalne: Dziecko może doświadczać chronicznego stresu, czuć się przeciążone odpowiedzialnością, co prowadzi do lęku, depresji i niskiej samooceny.
- Problemy w dorosłych relacjach: Dzieci, które były „małymi dorosłymi”, w przyszłości mogą mieć trudności z nawiązywaniem zdrowych relacji. Często przejmują odpowiedzialność za innych lub czują się winne, jeśli nie spełniają oczekiwań.
- Brak umiejętności radzenia sobie z emocjami: Dziecko, które od najmłodszych lat musi opiekować się emocjami rodziców, często nie ma szansy nauczyć się, jak zdrowo wyrażać i regulować swoje własne emocje.
Zatrzymaj się i pomyśl
Piszę to jako psycholog, ale również jako matka, która doskonale rozumie, jak łatwo można zatrzeć granice między tym, co dziecko może, a tym, czego od niego oczekujemy. Każde z nas, rodziców, chce jak najlepiej dla swoich dzieci, ale czasami zapominamy, że dzieciństwo jest tylko raz to czas, który nie wróci.
Dzieci nie powinny dźwigać naszych problemów. Mają prawo być dziećmi. Mają prawo do beztroski, do popełniania błędów, do szukania swojej drogi, do bycia wspieranymi przez nas, dorosłych.
Nie odbierajmy im tego prawa. Dzieciństwo to czas, kiedy dzieci potrzebują opieki, wsparcia i przewodnictwa nie po to, by dźwigać nasze ciężary, ale po to, by rozwijać się w swoim tempie, odkrywać świat i stawać się samodzielnymi, zdrowymi dorosłymi.
Zachęcam Was do refleksji czy wasze dziecko nie bierze na siebie za dużo?
Czy czasem nie potrzebuje wsparcia bardziej niż my tego od niego oczekujemy?
Dzieciństwo to czas, który buduje fundamenty przyszłego życia, więc dbajmy o to, by te fundamenty były silne i zdrowe.
Dajmy dzieciom dzieciństwo, na które zasługują.