„Pomiędzy Wami”-alienacja rodzicielska

Jestem jak cienka lina, rozciągana w każdą stronę,
Każde wasze słowo ciągnie mnie mocniej, boli coraz więcej.
Między waszą złością a płaczem, ja stoję.
Nie wiem, jak znaleźć miejsce, gdzie nie czuję się obcy.

Walczące głosy przenikają każdy kąt mojego pokoju,
Słyszę, jak rzucacie w siebie winą, jak ostrzem, co tnie w sercu.
I choć jestem w środku tego wszystkiego, krzyczę w myślach „przestańcie!”
Bo wasza wojna o wszystko, zabiera mi poczucie spokoju.

Czasem chcę uciec, zniknąć gdzieś daleko,
Nie być świadkiem waszych kłótni, nie słyszeć tego ciągłego „nie”.
Czuję, jak pękam, jak rozpadam się na części,
Jestem pośrodku burzy, waszego gniewu ,czy ktoś widzi mój lęk?

Jestem waszym dzieckiem, a nie polem bitwy,
Nie proszę o wybór, nie chcę stać po żadnej stronie.
Z obu stron widzę miłość, ale też żal,
A ja pośrodku, nie wiem już, gdzie jest mój dom, gdzie jest ta prawda.

Czy jest miejsce, gdzie mogę być sobą, nie czuć tego ciężaru?
Chcę, byście przestali walczyć choć na chwilę, tylko na moment,
Pozwólcie mi być dzieckiem, bez rwania na części,
Bo w tej wojnie waszych serc, to ja tracę siebie najbardziej.

Małgorzata Korbal-Świniarska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *